Każdy dzień jestem bliżej śmierci.
Kilka lat temu zmarła bardzo bliska mi osoba i to bardzo zmieniło moje podejście do życie. Zaczęłam cieszyć się każdym dniem. Więcej wsłuchiwać się w siebie. Robić nowe rzeczy. Robić rzeczy inaczej. Ciągle cieszę się życiem. Każdą chwilą. Ciągle tyle do zrobienia i tyle możliwości. I ciągle jeden dzień mniej. Mniej z mojego życia.
Steve Jobs wiedział, że świadomość tego, że pewnego dnia będzie martwy była jednym z najlepszych narzędzi, jakie pomagały mu w podejmowaniu najważniejszych decyzji jego życia.
„Pamiętanie o tym, że któregoś dnia umrzesz jest najlepszym sposobem jaki znam na uniknięcie myślenia, że masz coś do stracenia. Już teraz jesteś nagi. Nie ma powodu do którego nie powinieneś żyć tak, jak podpowiada ci serce.”- Steve Jobs
Tak wiele z nas ciągle na coś czeka. Na lepszy dzień. Na lepszą pogodę. Na to, że coś się zmieni. A życie jest tu i teraz. I może za dużo się nie zmieni. Wszystko płynie, chociaż mamy wrażenie, że jest stałe. Ja też umieram. Ta świadomość powoduje, że z jednej strony walczę. Walczę z sobą. Bo tylko ja jestem na swojej drodze przeszkodą. A z drugiej strony zatrzymuję się. Zatrzymuję się na tym co widzę, co słyszę, co czuję. I po prostu jestem.
Mark Twain powiedział:
„Lęk przed śmiercią wynika ze strachu przed życiem. Człowiek, który żyje w pełni jest przygotowany na śmierć w każdej chwili.”
Jak żyjesz?
Czy jesteś gotowy na śmierć?
Czy umrzesz szczęśliwy, że żyłeś?
Czy naprawdę żyłeś? Czy tylko na pół gwizdka? Po łepkach?
Gdybyś miał zaraz umrzeć, to czy jest coś czego byś żałował, że nie zrobiłeś?
Na co czekasz, żeby zaczął żyć tak jak chcesz żyć?
Umierasz, tak jak ja. Codziennie bardziej.
Nie ma sensu nic zostawiać na później albo zatrzymywać coś dla siebie. Już jesteś nagi. Nic nie zabierzesz.
I to jest naprawdę wspaniałe.
Bo tylko tak możemy być wolni.
I Żyć pełnią Życia.
Żeby na koniec nic w nas nie zostało.
Dobrego dnia 😊
Małgosia