To prawdziwa historia, którą opowiedziała mi osoba, której to się przydarzyło.
Tuż po tym jak ojciec zmarł, jego syn położył się obok niego na łóżku i objął go. I dopiero wtedy poczuł, że jest z tatą naprawdę blisko.
Niestety, w niektórych domach są takie relacje, że ktoś musi umrzeć, żeby można się było do niego zbliżyć.
Czy Twoi bliscy czują, że mogą się do Ciebie zbliżyć, póki żyjesz? I nie chodzi o to, że przecież oni wiedzą, że ich kochasz. To Ty tak myślisz.
Ale czy oni czują, że naprawdę ich akceptujesz?
Czy czują, że nie muszą się Ciebie bać?
Czy czujesz, że masz z nimi bliską relację?
Czy czujesz, że oni czują, że ich rozumiesz? Akcepujesz?
Czy czujesz, że oni lubią Twoje towarzystwo?
Czy czujesz, że oni czują, że naprawdę jesteś po ich stronie, że jesteś im życzliwy?
Czy czujesz, że oni czują, że kochasz ich bezwarunkowo?
Czy czujesz, że oni czują, że cieszysz się na ich widok?
Czy czujesz, że oni czują, że jesteś z nich dumny?
Czy wreszcie kiedyś przytuliłeś ich tak, że mogli poczuć, że są dla Ciebie naprawdę ważni?
Nie czekaj, aż umrzesz, żeby oni się mogli do Ciebie zbliżyć.
Powodzenia!
Małgosia